"Mały
dom" to pojęcie względne i może się kojarzyć różnie.
Wiele będzie zależało od dotychczasowego doświadczenia i
skojarzeń. Jeśli planujemy budowę domu o powierzchni do 100m2 i
zestawiamy go z projektami o ponad 200m metrażu, może wydawać nam
się niewielki. Porównując natomiast ze standardowymi mieszkaniami
z bloków, taka zmiana będzie dla nas odczuwalna.
Styl
zabudowy uległ znacznej zmianie. Nie buduje się się już dużych
domów, ale takie, które odpowiadają aktualnym potrzebom rodziny.
Wysokie rachunki za ogrzewanie wyleczyły wielu z ogromnych
powierzchni. Tutaj swoją niszę znalazły niewielkie parterowe
projekty domów.
Za
projektami domów z szerokimi frontowymi werandami kryje się
znacznie więcej niż tylko atrakcyjność. Oczywiście, są piękne
i urocze, ale także całkiem praktyczne. Chociaż werandy zostały
pierwotnie zaprojektowane jako schronienie przed upałem, zanim
wymyślono klimatyzatory, po prostu nie wydaje się, abyśmy mieli
dzisiaj z nich rezygnować. Mają w sobie wystarczająco dużo uroku
i są bardzo funkcjonalne. Pomagają utrzymywać dobre relacje z
przyjaciółmi i sąsiadami. Być może dlatego nigdy tak naprawdę
nie wyszły z mody i nadal zyskują na popularności.
Mało kto ma
tak sprecyzowane oczekiwania i wyobrażenia swojego przyszłego domu,
że od razu trafia na projekt marzeń. Większość z nas potrzebuje
więcej czasu na analizę możliwości, potrzeb i upodobań. Temat
zazwyczaj nie jest do rozstrzygnięcia w minutę bo na decyzję ma
wpływ cała rodzina.
Wraz z
wiekiem i zmianą sytuacji rodzinnej nasze potrzeby nawet te
podstawowe zmieniają się. Widać to zawłaszcza po zabudowie. Lata
wstecz królował trend budowania dużych, piętrowych domów. Zamiar
był oczywisty – wyrażała się w nim troska o wielopokoleniową
rodzinę. Obecnie skutkuje to wielkimi, pustymi domami z syndromem
'opuszczonego gniazda'.